wtorek, 16 czerwca 2015

2+1 chwilowo

Gdy Starsza wyjechała, zostaliśmy z Młodszym we trójkę. Chwilowo o jeden element naszej rodzinnej układanki mniej, a ile zmian.
Poranki są leniwe (bo Starsza wstaje wcześniej).
Dni są spokojne.
W domu jest cicho.
Dużo z Młodszym rozmawiamy, o tym co nas otacza.
Młodszy ciągle czymś zajęty.
Układa zwierzątka na mapach.
Koloruje.
Gotuje!! na różowej kuchence.
Zasypia w ciągu dnia!!! Gdy jest Starsza, to się nakręcają i nie ma mowy o spaniu.
Spacery są przyjemne, bo Młodszy czasem siedzi w wózku i ogląda świat. Gdy jest Starsza, Młodszy nie usiedzi w wózku, bo chce jak Starsza na nogach. Czyli On biega, a ja za nim ganiam.
Jest czas na rozmowę z M.
Mniej kłócimy się z M. Nawet więcej, w ogóle się nie kłócimy. Wróci z pracy, obiad jest gotowy. Jemy we trojkę. Potem praca w ogrodzie, spacer, zabawa. Młodszy biega, przelewa wodę, podlewa.

Chwilowo jesteśmy jak rodzina 2+1. Młodszy jak to pierwsze małe, wychuchane. Cała uwaga skierowana na Niego. Młodszy, jako, że jest drugi to nigdy tego nie zaznał. A niech teraz ma - Tydzień Jedynaka :)
Z mojej perspektywy. Życie ze zbuntowanym, protestującym dwulatkiem - jako chwilowym jedynakiem - to bułka z masłem.
Tylko żeby mi się tu jaki Rodzic jedynaka nie obraził ;)

Otulam się spokojem i chłonę ciszę :)))))

Rozstania, na chwilę, na kilka dni, na tydzień są nam wszystkim potrzebne. Zmieniamy punkt widzenia. Coś się wyostrza, a coś blednie. Przyjmujemy inną perspektywę. Jest spokojniej, bo łatwiej się dogadać.
Odpoczywamy od siebie i tęsknimy. Jak miło tak zatęsknić.

6 komentarzy:

  1. Miło czytać, że mimo wyjazdu córci, można dostrzec pozytywy tej sytuacji. Takie rozstania "nie na długo" są zazwyczaj budującę, a tęsknota wzmacnia miłość.
    Udanej sielanki i odpoczynku, bo niebawem znów życie zacznie tętnić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tęsknota jest, ale też człowiek odpoczywa. Nie da się ukryć ;)

      Usuń
  2. Fajnie, że możecie sobie trochę odpocząć i naładować akumulatory, a taki Tydzień Jedynaka dla Lulka to też pewnie wielka radocha :)

    W przypadku naszego Bąbla przejście z trybu "jedynak" na opcję "starszy brat" będzie na pewno nie lada wyzwaniem i podejrzewam, że czeka nas w związku z tym kolejna domowa rewolucja. Chyba trochę za bardzo przyzwyczailiśmy go do tego, że pochłania naprawdę 100% naszej uwagi - i już wkrótce pewnie będziemy musieli to odpokutować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba sama tak nie myślisz ;) Bąbelek szczególnie ze względu na trudniejszy start zasługuje na 100% uwagi... to mu się z urzędu należy :D
      A że trudno będzie sie przyzwyczaić do posiadania konkurencji w to nie wątpię. Ale dacie radę, jak każdy z nas :)

      Usuń
  3. Myślałaś o tym, żeby napisać książkę... ? :-)
    Tak pięknie słowa składasz. Zawsze miło tu zerknąć do Ciebie !

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie tam grafomaństwo zaspakajające potrzeby uzewnętrznienia... Ale dziękuję za komplement :D Miło łechce... J

    OdpowiedzUsuń