Matka, która jest we mnie, przeżywa... Starsza wyjechała z dziadkami na wakacje, do kraju ich młodości. Przez kilka dni wcześniej była nieswoja. Nerwowa. Gdy przyszedł moment wyjazdu, wzięła plecak i poszła do samochodu nie oglądając się za siebie.
Gula mi stanęła w gardle, a w oku zakręciła się łza. Jak nigdy wcześniej - poczułam się "Matką". Moje dziecko pojechało tak daleko. Pojechało beze mnie. Ona ma dopiero 5 lat.
Matka we mnie cieszy się z tego milowego kroku. Ale też przeżywa rozstanie. Kołomyja emocjonalna.
Dopiero teraz kapią łzy.
Gula mi stanęła w gardle, a w oku zakręciła się łza. Jak nigdy wcześniej - poczułam się "Matką". Moje dziecko pojechało tak daleko. Pojechało beze mnie. Ona ma dopiero 5 lat.
Matka we mnie cieszy się z tego milowego kroku. Ale też przeżywa rozstanie. Kołomyja emocjonalna.
Dopiero teraz kapią łzy.
***
Dzwoniła... Dojechali. Fajnie, ciekawie, zupełnie inaczej niż u nas. Rodzina się cieszy. Świętują. Tęskni. "Mamo chciałabym, żebyś tu była ze mną". "Tak, Babcia bardzo się stara".
I medal dla mojej Mamy za odwagę.
Dzwoniła... Dojechali. Fajnie, ciekawie, zupełnie inaczej niż u nas. Rodzina się cieszy. Świętują. Tęskni. "Mamo chciałabym, żebyś tu była ze mną". "Tak, Babcia bardzo się stara".
I medal dla mojej Mamy za odwagę.
Zupełnie się nie dziwię, że tak mocno przeżywasz tę Waszą rozłąkę. Ja czuję się nieswojo nawet kiedy mam zostawić Bąbla pod opieką dziadków albo samego Męża, żeby - dajmy na to - wyjść na chwilę do sklepu po swoje babskie zakupy. Taki daleki wyjazd to musiało być dla Was naprawdę spore wyzwanie, ale podołacie, a potem - na maksa stęsknione - pewnie nie będziecie się mogły sobą nacieszyć ! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wsparcie :)
OdpowiedzUsuńO kurcze gratuluję odwagi, ja nie wiem czy usiedziałbym na tyłku, ale wiem wiem kiedyś musi być ten pierwszy raz. 5 lat to dużo i mało jednocześnie. No ale Twoja Mama to faktycznie powinna dostać medal, że wzięła na siebie taki ciężar, jednak to duża odpowiedzialność. Buziaki
OdpowiedzUsuńNo duża odpowiedzialność i jak się okazało trzeba mieć szerokie rękawy do ocierania łez Wnuczki. Najważniejsze, że dały radę :)
OdpowiedzUsuń