wtorek, 19 sierpnia 2014

Długi sierpniowy weekend

Znów jesteśmy w domu. Gdy tylko wracam z wojaży, szczególnie tych kempingowych, bardzo doceniam swoje prywatne, domowe, cywilizowane WC :) Myślę, że to jedno z głównych udogodnień, których na co dzień nie zauważamy. Prócz tego lubię kuchnię, która ma kilka palników i jednocześnie mogę podgrzać wodę na herbatę i robić obiad. Ale to tylko tak na marginesie.

Długi weekend - nie taki wcale długi, ale chyba wystarczający. Te wypady na 2-4 dni wbrew pozorom pomagają oderwać się od rzeczywistości i psychicznie wypocząć na łonie natury.

Weekend spędziliśmy na działeczce na Mazurach. Zaprosiliśmy do wspólnego biwakowania znajomych, którzy mają dzieci w tym samym wieku. Był to świetny pomysł, bo jak mówi przysłowie "w kupie raźniej" :) Dzieciaki się zgodnie razem bawiły, a my dorośli mogliśmy porozmawiać. Pogoda była barowa. No, żeby nie narzekać można powiedzieć, że w kratkę :) Sporo padało, całe szczęście interwałami. Mieliśmy sztormiaki i kalosze, więc nic a nic deszcz nie przeszkadzał. A nawet dzieciom zafundował super zabawę. Był czas na gry w przyczepie oraz na spacery po wsi. Dzieciaki uwielbiają karmienie zwierzyny, przyglądanie się żabim skokom czy pochodom mrówek, jazdę na rowerze po pagórkach i biegi do jeziora stromym zboczem. Lunia to już duża dziewczyna, deszcz jej nie straszny, więc kąpała się bez względu na pogodę, za każdym razem, gdy szliśmy nad jezioro. Pozytywnie zaskoczyło nas, że Mały Luluś chętnie wchodził do wody pokrzykując "kąpiemy się". Gdy dzieciaki budowały zamki z piasku dorośli mogli poobserwować żaglówki wypływające z przeciwnego brzegu jeziora. Wieczorem rozpalaliśmy ognisko i niekiedy witał nas tak świt :)

Teraz doprowadzam wszystko do porządku. Pralka chodzi non stop. A w kolejce czeka kilka spraw do załatwienia. Od jutra zaczynam codzienną krzątaninę.

2 komentarze:

  1. Ja też zawsze po powrocie z wakacji doceniam mój dom 5 razy bardziej :) Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  2. I to jest super. Trzeba się trochę oddalić, zdystansować, "zjeść z innej miski" żeby złapać odpowiedni fokus i wtedy wszystko znajome wydaje się piękniejsze i lepsze. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń