piątek, 8 sierpnia 2014

I po urlopie...

Dawno tu nie byłam. Trzy dni temu wróciłam do domu z dwutygodniowego urlopu. Mnóstwo myśli i spostrzeżeń kłębi się w mojej głowie. Ale nijak nie mogę usiąść do pisania. Chyba jeszcze duchem jestem nad morzem :) Daję sobie kilka dni, żeby ochłonąć i coś nagryzmolę.

1 komentarz: